Dziś połączyliśmy wypoczynek z pracą. W godzinach porannych wyruszyliśmy w podróż która rozpoczęła się na dworcu kolejowym w Zabrzu.
Jazda pociągiem nie trwała długo.
Po 20 minutach dotarliśmy do Katowic.
Rozpoczęliśmy zwiedzanie od mojego ulubionego parku w którym płynie rzeka i słychać szum wodospadu. Dzieciaki moczyły nogi. Woda była zimna :)
Odpoczywały pod Gliwickimi palmami a atmosfera była jak na zagranicznych wakacjach.
Nieopodal była fontanna - taka mała ale wystarczyła aby Filip był cały mokry.
Kolejny zabytek to pomnik harcerzy września.
Nie mogło też zabraknąć Katowickiego spodka.
Teatr Wyspiańskiego, pięknie pachnące kwiaty i kolejna fontanna to kolejne miejsca w których dziś byliśmy.
A później autobusem pojechaliśmy do mnie do biura.
W związku z pogodą(33°c) była znowu bitwa na balony.
Trochę popracowalismy.
A później już samochodem z Grzesiem wróciliśmy do domu.
Filip zregenerował siły aby po obiedzie ruszyć do dalszej zabawy.
Dzień zakończyliśmy na placu zabaw oraz po powrocie do domu zabawą na trzepaku.
Zasnęłam w trakcie pisania bloga więc pora napisać dobranoc :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz