czwartek, 27 lipca 2017

Kolejne dni wakacji spędziliśmy na imprezie urodzinowej Babci Anci, której urodziny są właśnie dziś. Impreza była wcześniej bo my wyjeżdżaliśmy do moich ukochanych rodziców. Kamieniec przywitał nas deszczem. Martysia cieszyła się, że wracamy, a w domu czekali na nią stęsknieni rodzice. A dzisiejszy dzień był pełen wakacyjnego uroku :) Poniżej odrobina zdjęć dla zachowania tych wspomnień na dłużej ;)





Post pisany 25.07 ale się nie dodał :) 

sobota, 22 lipca 2017

Dzień czwarty - zmiana planów :)

Mieliśmy super zaplanowany dzisiejszy dzień ale niestety rozpadł się deszcz i padał prawie do 14. Dlatego od rana bawiliśmy się w kucharzy. Dzieciaki robiły gofry ;)





Były przepyszne. Ponieważ padało to obejrzeliśmy sobie bajki "Barbie Tajne Agentki" i "Barbie w świecie gier". Po południu po obiadku wybraliśmy się na zakupy.
Kupiliśmy dużo ciuchów i buty w Deichmann'ie. Połaziliśmy po mieście i o 20 wróciliśmy do domu.


Kiedy się ściemniło wywoływaliśmy duchy. A oto nasze dwa kochane duszki.


Było mnóstwo strachu a później dużo śmiechu. Mimo deszczu i ten dzień będzie należał do udanych :)


piątek, 21 lipca 2017

Dzień trzeci - wycieczka do Katowic.

Dziś połączyliśmy wypoczynek z pracą. W godzinach porannych wyruszyliśmy w podróż która rozpoczęła się na dworcu kolejowym w Zabrzu.
 Jazda pociągiem nie trwała długo.
 Po 20 minutach dotarliśmy do Katowic.
 Rozpoczęliśmy zwiedzanie od mojego ulubionego parku w którym płynie rzeka i słychać szum wodospadu. Dzieciaki moczyły nogi. Woda była zimna :)
 Odpoczywały pod Gliwickimi palmami a atmosfera była jak na zagranicznych wakacjach.
 Nieopodal była fontanna - taka mała ale wystarczyła aby Filip był cały mokry.

 Kolejny zabytek to pomnik harcerzy września.
 Nie mogło też zabraknąć Katowickiego spodka.
Teatr Wyspiańskiego, pięknie pachnące kwiaty i kolejna fontanna to kolejne miejsca w których dziś byliśmy.



A później autobusem pojechaliśmy do mnie do biura.


W związku z pogodą(33°c) była znowu bitwa na balony.
Trochę popracowalismy.
A później już samochodem z Grzesiem wróciliśmy do domu.
Filip zregenerował siły aby po obiedzie ruszyć do dalszej zabawy.
Dzień zakończyliśmy na placu zabaw oraz po powrocie do domu zabawą na trzepaku.

Zasnęłam w trakcie pisania bloga więc pora napisać dobranoc :*

środa, 19 lipca 2017

Dzień drugi - wakacje Zabrze

Dziś środa więc pora na kino. Rano obejrzeliśmy film w telewizji pt. "Ramona i Beezus" a po południu wybraliśmy się na seans filmowy do kina i obejrzeliśmy film "Auta 3"
Oba filmy były bardzo fajne.
Później obiad i pojechaliśmy ochłodzić się na fontannę. Fotorelacja poniżej. O 20:00 termometr wskazywał 30°c.









Dzień zakończyliśmy misją ratunkową. Ratowaliśmy świerszcza, który wpadł do łazienki. Misja zakończyła się sukcesem.


Ciekawe co przyniesie nam jutro.
Dobranoc ♡♡♡

wtorek, 18 lipca 2017

Wakacje czas zacząć ;)

Przyjechała do nas na wakacje Martysia i dopiero dziś czujemy ten pierwszy dzień wakacji. Filip do tej pory chorował, nawet załapał się na antybiotyk i miał  39,7 stopni gorączki. Zapalenie gardła. Ale już mu przeszło.
A pierwszy dzień pobytu Martysi wyglądał tak :)
Zaczęliśmy od ćwiczeń porannych:


Byliśmy też na placu zabaw i na drugim śniadaniu w biedronce. 


W Biedronce kupiliśmy zestaw do walki na balony i szybko postanowiliśmy wrócić do domu. Ach... cóż to była za walka.


Walkę wygrała Martynka :)
Później był obiad. A po obiedzie pojechaliśmy do Parku C12 w Zabrzu.









I na tym ten dzień powinien się zakończyć.
Ale wybraliśmy się jeszcze na plac zabaw. Niestety zdjęć nie mamy ale obawiam się, że dziś Filip został skreślony z listy grzecznych dzieci u Świętego Mikołaja.
Jutro kino a później wybieramy się na miasto na spacer. Mam nadzieję, że dzień będzie tak samo słoneczny jak dziś.  Dobrej nocy ;)
Ps. Stasiu jest i ma się świetnie ale zabroniono nam umieszczać jego zdjecia. Wcześniej nie wiedzieliśmy. Był z nami prawie cały czas, bo na plac zabaw wieczorem wybraliśmy się sami. Do jutra :*